|
 
|
  | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  | Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |
|
  | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |
Grumman Hellcat F Mk.I, Matchbox, skala 1:72
Historia powstaniaHistorię tego samolotu umieściłem na mojej stronie Historia Lotnictwa. Zapraszam tam wszystkich zainteresowanych. Jednakże pomimo zebrania w podanym wyżej linku podstawowych informacji o Hellcak F Mk.I zdecydowałem się uzupełnić opis o podstawowne dane o użytkowaniu tej wersji samolotu w Fleet Air Arm. Samolot Hellcat F6F-3 był użytkowany w Wielkiej Brytanii pod oznaczeniem Hellcat F Mk.I. Pierwsze egzemplarze dostarczono latem 1943 r. i weszły one na wyposażenie dwóch dywizjonów 800. i 804. Sqn Fleet Air Arm. W grudniu tego samego roku jednostki te zostały zaokrętowane na lotniskowiec HMS Emperor. Podczas swej służby uczestniczyły w rejsach konwojowych na Gibraltar. Jedną z bardziej znanych operacji wykonywanych na tych samolotach były ataki na zakotwiczony w Norwegii pancernik Tirpiz w marcu 1944 r. Samoloty w tej wersji były przenoszone między poszczególnymi jednostkami oraz okrętowano je na różne lotniskowce. Podstawą takich przesunięć sprzętu były m.in. dostawy nowszych wersji F6F do Wielkiej Brytanii oraz przekazywanie starszych wersji na mniejsze lotniskowce eskortowe i do jednostek szkolnych. Poniżej zamieszczono listę dywizjonów FAA użytkujących samoloty Hellcat F Mk.I.
5th Fighter Wing FAA przeprowadzało w styczniu 1945 r. ataki na rafinerie znajdujące się na Sumatrze (tzw. Operacja Meridian).Podczas tej operacji latali na nim : S/L A.H Smith (zestrzelił wraz z pilotem Seafire jeden samolot A6M Zero nad Ishigaki Jima 04.01.1945) oraz S/L K.A. McLennan z RNZN (zestrzelone dwa bombowce Ki-21 Sally nad Sumatra 29.01.1945). Samolot utracono 15 kwietnia 1945 r. nad Ishigaki Jima, na skutek ostrzału japońskiej artylerii przeciwlotniczej. Użyte materiały źródłowe:
Opis budowy modeluModel ten miał powstać w jednym z mini projektów organizowanych na forum UAMF (http://www.uamf.org). Sfotografowałem elementy zestawu przed budową (tego wymagały założenia prowadzącego projekt). Fotki zamieszczam poniżej.
Życie pokazało, że nie da się zrobić w danym czasie więcej niż to jest możliwe. Stąd model na pewien czas wylądował na półce, jako kolejny rozpoczęty zestaw. Mając chwilę czasu wybrałem go jako jeden z najbliższych do ukończenia. Rozpocząłem jego budowę od wycięcia połówek z ramek. Na burcie jednej z nich była data wyprodukowania formy. "Model prawie tak stary jak ja ... ;-)" - ot takie sobie myśli.
Oczyściłem najpierw połówki kadłuba, podstawowe elementy skrzydeł, podwozia i silnika. Głównie po to żeby pokryć je lakierem akrylowym Pactra w kolorze Interior Green i czarnym lakierem akrylowym z palety Vallejo.
Gdy schnęły elementy pomalowane na Interior Green, zabrałem się za dopracowanie detali malowania silnika. Metodą suchego pędzla naniosłem w kolorze farbę olejną w kolorze aluminium. Niektóre krawędzie uproszczonej obudowy reduktora obrotów podkreśliłem miękkim ołówkiem artystycznym.
Nastepnie pomalowałem na kolor Duck Egg Green tylne kółko wraz ze stelażem. Gotowy silnik wkleiłem do osłony z wlotem powietrza do chłodnicy.
Skleiłem skrzydła. Miejsca złączeń pokryłem szpachlą Gunze w płynie, o gradacji 500.
Tylne kółko zostało pomalowane na czarny kolor. Po wyschnięciu czarnego lakieru wkleiłem je w przygotowane do tego miejsce w ogonie kadłuba. Wkleiłem pomalowane siedzisko pilota i skleiłem dwie połówki kadłuba.
Po wyschnięciu kleju zaszpachlowałem miejsca połączeń kadłuba. Było to niestety koniecznym zabiegiem. Podczas szlifowania, straciłem przez to część delikatnych wypukłych linii podziału blach na miejscach złączeń. Przy okazji przeszlifowałem skrzydła. Odciąłem dość prymitywnie odlane lufy uzbrojenia i naznaczyłem delikatnie miejsca wiercenia pod otwory mocowania nowych luf z igieł lekarskich.
Po przeszlifowaniu wszystkich złączeń kadłuba zamaskowałem odsłonięty kawałek wnętrza. To co nie było zasłonięte (tablicę przyrządów, "celownik"... i osłonę tablicy) pomalowałem na czarny kolor.
Sklejone elementy silnika przykleiłem do przodu kadłuba. Nie byłem pewien czy przeszlifowanie obrysu silnika z pokrywami kadłubowymi jest konieczne. Ostatecznie jednak zeszlifowanie na mokro dało właściwe przejście obrysu silnika z przednimi osłonami.
Podwieszany zbiornik paliwa był raczej dobrze spasowany. Zaszpachlowałem jedynie drobne ubytki na złączeniu obydwu części.
Na początku budowy założyłem, że nie będzie żadnych pasów na fotelu pilota. Jednakże po złożeniu kadłuba, wnętrze było zbyt puste. Co prawda połówki były już sklejone, ale ... czemu nie zrobić pasów z wąskich rolek taśmy Tamiya ? Pasy biodrowe zrobiłem z kawałków taśmy o szerokości 1 mm. Dodałem do nich klamry skręcone z wielożyłowego drutu miedzianego z przewodu ze starych tanich bazarowych słuchawek. Pasy naramienne zrobiłem z kawałków taśmy o szerokości 0,7 mm. Nie dorabiałem żadnych klamerek i zapięć. Wklejenie wymagało trochę uwagi, ale nie było zbyt kłopotliwe. Mam naukę na przyszłość, żeby takie rzeczy robić przed sklejeniem połówek kadłuba.
Osłona kabiny była dobrze spasowana do dolnego obrysu. Jednakże między grzbietem kadłuba a tylnymi okienkami widać było szczelinę. Z tego też powodu, nałożyłem na miejsca łączeń szpachlę w płynie o gradacji 500. Po ok dwóch godzinach zebrałem nadmiar wacikiem namoczonym w zmywaczu do farb akrylowych Wamod.
Mając ogradowane statecznki poziome, zabrałem się do ich przyklejanie. Aby nie opadaly podczas schnięcia kleju, postawiłem kadłub pionowo. Patrząc z góry na siatkę pomiarową na macie, mogłem ustawić poprawnie kąt stateczników względem statecznika pionowego. Tak ustawiony kadłub odstawiłem do czasu utwardzenia spoiny.
Przeszlifowane śmigło zamocowałem w uchwycie. Pomalowałem na zółto końcówki lakierem Tamiya XF-3 Flat Yellow. Resztę powierzchni śmigła pomalowałem na kolor czarny. Po wyschnięciu farby całość pokryłem bezbarwnym błyszczącym lakierem akrylowym.
Po malowanu śmigła zabrałem się za dalsze malowanie osłon podwozia. Zamaskowane zostały wewnętrzne powierzchnie osłon. Lakierem z zestawu Vallejo o kolorze 71.302 Sky type S pomalowałem pozostałe powierzechnie.
W trakcie schnięcia lakieru na śmigle i osłonach podwozia przykleiłem stateczniki poziome. Spoiny wymagały dodatkowego uzupełnienia szpachlą w płynie. Nadmiar szpachli usunąłem z miejsc łączenia szpatułką higieniczną, zamoczoną wcześniej w zmywaczu do lakierów akrylowych firmy Wamod.
W następnej kolejności wziąłem na warsztat długo leżące skrzydła, z nawierconymi już otworami pod lufy km-ów. Rozwierciłem otwory do średnicy 0,9 mm, co odpowiadało średnicy medycznych igieł jednorazowych. Kawałki igły były odcinane pilnikiem igłowym o przekroju półokrągłym. Nierówności były wykańczane pilnikiem do paznokci i papierem wodnym. Przygotowane odcinki luf były przyklejane za pomocą kleju cyjanoakrylowego w żelu o dłuższym czasie wiązania. Pozwoliło to na korektę położenia wklejanych elementów. Efekty można zobaczyć na poniższych zdjęciach.
Po tych "zabiegach" skrzydła były gotowe do przyklejenia do kadłuba. Trochę się obawiałem o utrzymanie symetrii z racji luzu w miejcach na wpusty w kadłubie. Okazało się, że nałożony na wpusty klej bardzo dobrze pozycjonuje skrzydła. Symetria wzglętem usterzenia poziomego została utrzymana bez pomocniczych usztywnień.
Po ponad rocznej przerwie powróciłem do dalszych prac. Położyłem ostatnią - niejako "korekcyjną" - warstwę szpachli na połączenia skrzydło-kadłub i wyrównałem spoinę.
Na śmigło nakleiłem kalkomanie z zestawu Techmod z logo producenta śmigieł. Po wyschnięciu kleju, pomalowałem całość błyszczącym lakierem bezbarwnym.
Golenie podwozia zostały poddane obróbce. Konieczne było szpachlowanie śladów po wypychaczach. Tym niemniej plastik nie był łamliwy i nie było problemów przy obróbce tych elementów.
Trochę czasu zajęło mi maskowanie, ale ostatecznie udało się przebrnąć i przez ten etap ;-). Wolne miejsca zabezpieczyłem dodatkowo gumą w płynie produkowaną przez z Mr.Hobby. Odkryte elementy silnika zabezpieczyłem przyciętym kawałkiem gąbki. To samo uczyniłem z wnękami podwozia.
Przyszła kolej na położenie pierwszych warstw lakierniczych. Na zabezpieczoną osłonę kabiny położyłem kolor podkładowy samolotów US Navy z palety firmy Agama A35 Interior Green. Na górną powierzechnię skrzydeł położyłem czarny lakier akrylowy, który po odpowiednim nałożeniu masek powinien imitować chodniki dla obsługi i pilota.
Na oczyszczone elementy goleni podwozia zamocowałem zrobione od podstaw imitacje przewodów hamulcowych wraz z uchwytami.
Analiza posiadanego materiału fotograficznego wykazała brak fotografii brytyjskich Hellcat'ów z podwieszonymi zbiornikami paliwa. Zrezygnowałem w tym wypadku z przygotowanego zbiornika i wykonałem z arkusza polistyrenu zaślepkę na przygotowany w kadłubie otwór mocujący. Po wyschnięciu kleju przeszlifowałem spoinę i spód kadłuba.
Na naniesiony czarny podkład pod chodniki na centropłacie, nakleiłem odpowiednio dociętą taśmę maskującą.
Przygotowane i nieco "zwaloryzowane" golenie podwozia pomalowałem na kolor Steel z serii Vallejo Model Air. Część amortyzatora została pomalowana na kolor Chrome Silver z palety Model Master. Przewody z instalacji hamulcowej pomalowałem na czarny kolor.
W dalszej kolejności pomalowałem wszystkie dedykowane powierzchnie na kolor Sky Type S (Vallejo Model Air 71.302). Były to felgi kół, dolne powierzchnie skrzydeł i kadłuba, oraz osłony podwozia. Po wyschnięciu lakieru zamaskowałem dolne powierzchnie kadłuba, oraz lufy uzbrojenia.
Górne powierzchnie pomalowałem dwuetapowo. Po wyznaczeniu przybliżonych granic kolorów, naniosłem kolor Vallejo Model Air 71.309 Dark Slate Grey. Po wyschnięciu lakieru i zamaskowaniu odpowiednich obszarów została położona warstwa lakieru Extra Dark Sea Grey (Vallejo Model Air 71.309).
Oczekując na wyschnięcie naniesionego lakieru, pomalowałem na czarno ogumienie kół podwozia.
Po wyschnięciu podstawowej warstwy lakieru pomalowałem cały płatowiec błyszczącym werniksem akrylowym. Po jego utwardzeniu nakleiłem kalkomanie z zestawu DP Casper oraz pomalowałem na końcówkach skrzydeł światła pozycyjne. Na sam koniec przykleiłem przygotowaną już rurkę Pitot'a i pomalowałem całość drugą wartstwą błyszczącego werniksu i odstawiłem do wyschnięcia.
Kolejnym etapem było nałożenie olejnego wash'a na wloty powietrza do oraz na felgi kół (wg sposobu opisanego pod linkiem : Malowanie zabrudzeń, cz.1 ). Kiedy wysychał wash nakleiłem kalkomanie na elementy osłon podwozia.
... w międzyczasie zdarzyło się coś czego nie przewidywał mój plan prac przy modelu ... na szczęście w stosunkowo niedługim czasie udało się przywrócić model do stanu (prawie) pierwotnego. Takie są skutki stawiania modelu do schnięcia w niewłaściwym miejscu.
Po uporaniu się z "wypadkiem warsztatowym" kontynuowałem nakładanie wash'a na elementach podwozia głównego. W dalszej kolejności nałożyłem pigmenty Tamiya i startą suchą pastelę na płatowiec. Delikatne otarcia na chodnikach przy kadłubie wykonałem przy użyciu srebrnej kredki artystycznej. Całość pomalowałem półmatowym werniksem. Po jego wyschnięciu zdjąłem z modelu ostatnie maski oraz zrobiłem ostatnie korekty w malowaniu kadłuba.
Przyszła kolej na rozpięcie linek antenowych, oraz na dokończenie brudzenia pozostałych elementów podwozia i oczywiście śmigła. Antenę zrobiłem z włókien Lycra'y, które można kupić w sklepie z pasmanterią. Podwozie i śmigło po nałożeniu pasteli, oraz otarć zrobionych miękkim ołówkiem pomalowałem półmatowym werniksem. Dalszym etapem było złożenie elementów podwozia głównego w całość i przyklejenie do oznaczonych punktów mocowania w skrzydłowych wnękach. Kiedy model stał już na "własnych nogach" wkleiłem śmigło.
Można by powiedzieć że model skończony. Przecież wszystkie potrzebne elementy z zestawu już zostały sklejone i pomalowane. Jednak w głowie kołatało niekoniecznie małe "ale" ...
Przejrzałem tu i ówdzie dodatkowe zdjęcia z pokładu lotniskowca ... jeszcze raz zerknąłem do posiadanej dokumentacji. W końcu znalazłem miejsce na pokładzie startowym, gdzie takowy myśliwiec mógłby stać z rozłożonymi skrzydłami i położonym pod kadłubem pustym zbiornikiem kadłuba. Mogłem w końcu przystąpić do dalszej pracy. Przygotowałem płytki polistyrenowe o potrzebnych mi kształtach i wymiarach. Wykreśliłem linie łączenia płyt pancernych i miejsca nitowania. Obrysy łbów "pancernych" nitów zrobiłem podręcznym dziurkaczem do skór. Przygotowane płytki skleiłem i zostawiłem do wychnięcia. Po zdjęciu ścisków pomalowałem na biało (Vallejo Model Air 71.279 Insignia White) miejsca położenia bocznych pasów na pokładzie lotniczym. Tak przygotowany "półprodukt" odstawiłem do wyschnięcia.
Rozpoczęła się naprzemienna praca przy poszczególnych detalach pokładu. Blokady kół wykonałem z wyciętych kawałków polistyrenu o grubości 2 mm. Po nawierceniu otworów połączyłem je odcinkami szpilki o odpowiedniej długości. Natomiast na imitacji pokładu nakleiłem taśmę maskującą na pomalowane na biało fragmenty powierzchni. Malowanie rozpocząłem od nałożenia żółtego lakieru na blokady (Tamiya XF-3), a pokład pomalowałem na kolor Dark Grey (Tamiya XF-24). Po wyschnięciu lakieru pomalowałem podstawkę i blokady kół błyszczącym werniksem akrylowym.
Na blokady kół nakleiłem kalkomanie z oznaczeniami kodowymi samolotu. Po ich wyschnięciu zabezpieczyłem całość drugą warstwą błyszczącego werniksu.
W dalszej kolejności wykonałem z polistyrenu korek wlewu paliwa i przykleiłem go do zestawowego zbiornika. Cały zbiornik pomalowałem na kolor Sky type S (Vallejo Model Air 71.302). Podczas schnięcia farby nałożyłem wash i otarcia na blokady kół, oraz przy pomocy pasteli zabrudzenia na pokładzie. Po tym wszystkim nałożyłem maski z papierowej taśmy na krawędzie pokładu.
Korek wlewowy zbiornika paliwa został pomalowany na czerwono. Obicia lakieru na dolnej powierzchni zostały zrobione za pomocą miękkiego ołówka. Zabrudzenia przy korku zrobiłem za pomocą nakładanego cienkim pędzelkiem wash'a, oraz nakładanej drugim cienkim pędzlem pasteli. Wszystkie elementy wraz z odkrytą częścią pokładu pomalowałem ostatnią warstą półmatowego werniksu. Odstawiłem do wyschnięcia i poszedłem najnormalniej w świecie spać.
Niedzielnym porankiem ... (tak, to już brzmi jak wpis na blogu ... ;-) ) rozpocząłem ostateczny montaż całości - modelu, podstawki i "bibelotów" pokładowych. Dopiero po wykonaniu powyższego uznałem, że model był ukończony.
PodsumowanieCzeka na zakończenie budowy modelu ... -> już nie.
Oto i ono: Niekoniecznie musi to być w pełni wyposażona kabina, ale zrobienie instalacji hamulcowej do podwozia czy wstawienie nowych luf uzbrojenia to także pewien dodatek. Nie wspominając o samej podstawce, którą wraz z wyposażeniem pokładowym trzeba wykonać od zera. I tak kierując się powiedzeniem "Dla każdego coś dobrego", zrobiłem to co teraz zainteresowane osoby mogą obejrzeć na załączonych zdjęciach ... Lakiery
|
  | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  | 30.12.2019 © Modelarstwo PawłaP |   |