|
 
|
  | ||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||
  | Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie |   | ||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||
  |
|
  | ||||||||||||||||||
  |   | |||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||
  |
Jakowlew Jak-1b, ZTS Plastyk, skala 1:72Historia samolotuHistorię tego samolotu umieściłem już wcześniej na mojej stronie Historia Lotnictwa. Zapraszam tam wszystkich zainteresowanych. Umieściłem tam także fotografie na których bazowałem malując mój model. Jeśli chodzi o zestaw to zrobiłem szeroko dostępny (ale nie najlepszy) kit ZTS Plastyk ...
Opis modeluElementy modelu są wykonane techniką wtryskową. Wszystkie części znajdują się na dwóch wypraskach z jasnoszarego plastyku. Mają sporo nadlewek świadczących o sporym zużyciu form. Kalkomanie są znośne chociaż można trafić na kruche egzemplarze.Części mają wypukłe linie podziału blach. Całość in box zapowiadała się co najwyżej średnio przyjemnie. Z modelem tym walczyłem przez łączny czas ok. 3 miesięcy. Przy czym zacząłem go dłubać kilka ładnych lat temu. Zrobiłem wtedy kadłub z wnętrzem, skrzydła, śmigło oraz podwozie. Ponad trzy tygodnie poświęciłem na kilkakrotne szpachlowanie kadłuba (powodem były różniące się co do wysokości połówki kadłuba - po prostu trzeba to było wyrównać) oraz na spasowanie skrzydeł wraz z kadłubem. Po tym całym szpachlowaniu i szlifowaniu spasowałem w miarę swych możliwości owiewkę do kadłuba i uzupełniłem szpachlą widoczne gołym okiem ubytki w miejscu sklejenia owiewki z kadłubem. Po przyklejeniu stateczników poziomych zauważyłem ze zgrozą, że mój model pomimo dobrego spasowania skrzydeł z kadłubem ma je skręcone i modelik widziany od tyłu wykazuje idealną asymetrię. Co wtedy było przeze mnie powiedziane niestety nie nadaje się do powtórzenia na stronie, ale radą na uniknięcie takiej przykrej niespodzianki jest wcześniejsze przyklejenie stateczników poziomych i spasowanie do nich położenia skrzydeł. Po tych przejściach model odczekał kilka miesięcy po czym zabrałem się za zamaskowanie niemalowanych powierzchni i zacząłęm malować. Po pomalowaniu dolnych powierzchni odłożyłem model do pudełka, a pudełko do szuflady. I tak to leżało przez kilka lat. W styczniu br. podczas robienia porządków w rzeczonej szufladzie znalazłem pudełko i znajomo wyglądający modelik. Po czym bez dalszego zastanawiania się dokończyłem malunki przykleiłem kalkomanie i zawerniksowałem efekty pracy. Dalej zająłem się dopracowaniem detali w postaci anten i podwozia. Kiedy tylko były już gotowe to zacząłem je przyklejać do przygotowanych wcześniej puktów mocowania. W podwoziu zmieniłem jedynie plastykowe elementy usztywniające golenie podwozia na odpowiednio wyprofilowane odcinki drutu. Powodem takiej zmiany była słaba jakość wykonania tychże detali oraz kruchy plastyk.
Po sklejeniu wszystkiego w jedną całość odłożyłem model do wyschnięcia. Dwa dni później model "powędrował" do gabloty, a odwiedzającym tę stronę pozostawiłem serię poniższych zdjęć. Lakiery
|
  | ||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||
  |   | |||||||||||||||||||
  |   |   | ||||||||||||||||||
  | 05.07.2002 © Modelarstwo PawłaP |   |