|
 
|
  | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  | Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |
|
  | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |
Supermarine Spitfire Mk.Vb, Revell, skala 1:72Historia samolotuHistorię samolotu można znaleźć na mojej stronie Historia Lotnictwa. Model wykonałem w oparciu o dokumentację zdjęciową zawartą w książce Jerzego B.Cynka p.t. "Polskie Siły Powietrzne w wojnie". Z dużą pomocą przyszedł mi także zestaw kalkomanii z Techmodu, gdzie znajdowały się oznaczenia oraz godło indywidualne maszyny Tadeusza Schiele - Wielka Niedźwiedzica. Samolot wykonałem w malowaniu i z oznaczeniami maszyny o numerze seryjnym AB968 z okresu użytkowania tego samolotu w dywizjonie 308 w bazie Northolt. Zdjęcie jakie pokazywało tę maszynę było datowane na jesień 1941 roku. Na samolocie tym sierżant Tadeusz Schiele zestrzelił 24 października jednego Bf-109 na pewno, a drugiego prawdopodobnie. Maszyna mająca kod ZF-H była znana jako "H jak Haberbusch". Wiązało się to z powiązania nazwiska pilota maszyny Tadeusza Schiele z pierwszą literą wspólnika jednej z firm piwowarskich w przedwojennej Polsce - Haberbusch i Schiele. Tyle informacji udało mi się zebrać samemu w posiadanych przeze mnie materiałach. Teraz przyszedł czas na posiedzenie nad modelem. Użyte materiały źródłowe:
Opis budowy modeluJako model wybrałem tani zestawa Revella. Model nie jest za dokładny i zawiera kilka błędów. Dość istotne jest to zestaw ma poważny błąd w dolnej części oprofilowania skrzydeł przy połączeniu z kadłubem. Dla osób które nie tolerują tego rodzaju błędów proponuję zestaw z firmy Tamiya.
Budowę rozpocząłem od wycięcia ramek kałuba, oczyszczenia i spasowania ich. To samo zrobiłem ze skzydłami, oraz podstawowymi elementami wnętrza kabiny. Powierzchnie wewnętrzne pomalowałem na kolor RAF Interior Green.
Tak przygotowane elementy wnętrza kabiny były podstawą do dalszego upiększania wnętrza kabiny.
Następnym krokiem było pomalowanie na czarno paneli przyrządów, oraz fotela na kolor bakelitu. Pasy pomalowałem na kolor jasno brązowy powstały ze zmieszania dwóch lakierów jakie miałem akurat pod ręką (wyjaśnienie dla ewentualnych dopytujących się osób - kolorów nie podałem bo ich już po prostu nie pamiętam).
Czarne panele przetarłem delikatnie srebrnym kolorem używając techniki suchego pędzla. W ten sposób uwypukliłem krawędzie elementów, przez co drobne detale wnętrza nabrały trójwymiarowości.
We wszystkie wgłębienia wprowadziłem następnie zmieszane dwa brązowwe odcienie suchej pasteli. Używałem do tego celu małego pędzelka nr 00. Nadmiar zdmuchnąłem i pozostały na elementach pył rozprowadziłem grubym miękkim pędzlem artystycznym. "Ubrudzone" w ten sposób wnętrze modelu zabezpieczyłem warstwą akrylowego lakieru bezbarwnego naniesionego natryskowo.
Wnętrze po złożeniu prezentowało się całkiem przyzwoicie. Byłem nawet zadowolony z uzyskanego efektu.
Dalej przyszła kolej na skrzydła i usterzenie - rozpocząłem od odcięcia zestawowych lotek, oraz sterów wysokości.
W górnych częściach poszycia skrzydeł pocieniłem krawędzie spływu w miejscach gdzie normalnie poruszały się lotki.
Tak przygotowane elementy skrzydeł skleiłem w całość. Przy okazji zamknąłem kadłub z przygotowanym już wnętrzem kabiny. Po wyschnięciu skleiłem obydwa elementy w całość.
Teraz czekało mnie trochę szpachlowania. Szczególnie dużo szpachli poszło mi na połączenie skrzydeł z kadłubem od strony krawędzi spływu skrzydeł. Szczeliny w miejscach mocowania skrzydeł zakleiłem kawałkami plastyku. Nadmiar materiału obciąłem po wyschnięciu kleju.
Do ruchomych części sterów dokleiłem paski plastyku, zwiększając ich grubość na potrzeby wyprofilowania krawędzi natarcia.
Kolejnym krokiem było wypełnienie pozostałych szczelin szpachlą. Kiedy wyschnięta szpachla została obrobiona i przeszlifowana, dopiero wtedy przykleiłem końcówki do skrzydeł. Tutaj także czekało mnie trochę szpachlowania i szlifowania z racji różnic w grubości profilów elementów końcówek.
Nadszedł czas na lotki. Wycięte połówki lotek skleiłem razem równając względem krawędzi spływu. Powstały "schodek" wypełniłem płytkami plastyku przyklejonymi klejem cyjanoakrylowym. Ważne jest dokładne wypełnienie powierzchni płytek klejem, tak aby nie rozwarstwiały się podczas dalszej obróbki. Powstały nadmiar materiału został obcięty. Dopiero teraz mogłem wyprofilować krawędź natarcia każdej z lotek. Drobne ubytki uzupełniłem szpachlą. Tak obrobione lotki mogłem przykleić do płatów.
Wyprofilowanie sterów polegało na zaokrągleniu krawędzi natarcia ruchomej części steru. Część statecznika została wyprofilowana pilnikiem okrągłym, tak aby nie półokrągła część steru mogła się w niej schować. Po tym wszystim dokleiłem części statecznika dokleiłem do części ogonowej kadłuba.
Zanim to zrobiłem to musiałem jeszcze coś zrobić z zaokrąglonymi krawędziami spływu płata przy przejsciu w lotki. Najpierw obciąłem je pod kątem ok.45 stopni do krawędzi spływu. Następnie dokleiłem do tak przyciętych krawędzi kawałki plastyku z ramki. Użyłem to tego celu kleju do polistyrenu z racji mniejszej kruchości spoiny niż w przypadku użycia kleju cyjanoakrylowego. Po wyschnięciu obrobiłem doklejone kawałki używając pilnika do paznokci z diamentową powierzchnią ścierającą. Kształt dopasowałem już przy użyciu pilników iglaków. Drobne ubytki uzupełnione zostały szpachlą. Po przeszlifowanu i polerowaniu mogłem już przykleić przygtowane lotki.
Lotki przykleiłem pod małym kątem, tak aby wyglądały na lekko wychylone. Miejsca spoin wypełniłem dodatkowo szpachlą w płynie firmy Gunze Sangyo o gradacji 1000. Tak samo postąpiłem z powierzchniami sterowymi. Po wyschnięciu szpachli przeszlifowałem miejsca zagłębień papierem ściernym oraz wypolerowałem filcem.
Osłonę kabiny rozciąłem na trzy części. Przednią cześć wiatrochtonu musiałem doszpachlować w miejscach sklejenia. Owiewka po kąpieli w błyszczącym lakierze bezbarwnym (akrylowym) wylądowała na odpowiednim stojaczku z plasteliny. Przed lakierowaniem zamaskowałem jeszcze wewnętrzne powierzchnie owiewki, tak aby nie dostał się tam lakier.
Pozostałe detale w postaci rurki Pitota, oprofilowań bębnów amunicyjnych na górnych powierzchniach skrzydeł, oraz kółka ogonowego przykleiłem tuż przed maskowaniem. Kolejnym kroiem było zamaskowanie przeze mnie wszystkich powierzchni, których nie miałem malować w pierwszym podejściu. Do maskowania użyłem maskolu f-my Humbrol, oraz taśmy firmy Tamiya. Przygotowałem też elementy śmigła i umieściłem je na wykałaczkach wbitych w kawałki plasteliny lub też osadziłem elementy bezpośrednio na plastelinie.
Malowanie rozpocząłem od pokrycia krawędzi natarcia, oraz końcówek śmigieł żółtym kolorem RAF Trainer Yellow. Następnie malowana była osłona kabiny na kolor RAF Interior Green. Na samym końcu pomalowałem tę część ogona, na której był namalowany pas w kolorze RAF Sky type "S". Na ten sam kolor pomalowany został także kołpak śmigła. Dalej zabrałem się za wykończenie malowania śmigła. Przede wszystkim zacząłem od zamaskowania końcówek łopat. Po zamaskowaniu pomalowałem łopaty śmigła na kolor czarny matowy. Maski zdjąłem zaraz pomalowaniu śmigła na kolor czarny. Po wyschnięciu lakieru przykleiłem do łopat kołpak śmigła. Całość zamocowałem na wykałaczce wbitej w plastelinę, tak abym mógł swobodnie pomalować całe śmigło lakierem bezbarwnym.
Po śmigle zabrałem się za podwozie i maskowanie pomalowanego już płatowca. Zamaskowałem taśmą krawędzie natarcia oraz pas na ogonowej części kadłuba. Elementy podwozia po wycięciu ich z wypraski zostały oczyszczone i przeszlifowane. Osłony podwozia "zamocowałem" na pasku taśmy klejącej przyklejonej do tekturki. Koła po oczyszczeniu zamocowałem na wykałaczkach. Golenie podwozia (trochę niedbale wykonane) po obrobieniu zamocowałem w plastelinie. Wszystkie elementy pomalowałem na kolor RAF Medium Sea Grey, wraz z dolnymi powierzchniami płatowca. Po wyschnięciu lakieru, pomalowałem bieżniki kół, oraz odsłonięte części amortyzatorów w goleniach. Po tym wszystkim zabrudziłem je trochę wcierając na sucho Pactrę Weathering w miejsca w których zmieniała się średnica goleni. Dodatkowo zabrudziełem koła wpuszczając do felg rozcieńczoną farbę Pactra Weathering, oraz przecierając na sucho (także rozcieńczoną) farbą Pactra Mud. Naturalnie "brudzenie" nie ominęło także wewnętrznych powierzchni osłon podwozia, które były przecierane "na sucho" Pactrą Weathering, oraz delikatnie kolorem srebrnym. Mając tak przygotowane elementy złożyłem w całość poszczególne komponenty podwozia głównego. Po złożeniu pomalowałem osłony bezbarwnym lakierem błyszczącym, i pozostawiłem je do końcowego montażu.
Dopiero po zakończeniu powyższych prac zacząłem robić przygotowania malowania górnych powierzchni płatowca. Przede wszystkim zamaskowałem dolne powierzchnie zgodnie z posiadanymi shematami malowania. Do tego celu użyłem taśmy f-my Tamiya. Następnie nałożyłem warstwę lakieru RAF Ocean Grey. Po wyschnięciu całości zaznaczyłem ołówkiem HB kontury plam kamuflażowych. Mając tak przygotowany model pomalowałem "z ręki" ostatnią warstwę lakieru kamuflażowego. Malując bez masek używałem lakieru bardziej rozcieńczonego. Pozwoliło mi to na zrobienie "węższego" przejścia plam kamuflażowych. Co prawda lakier nakładałem dłużej z racji mniejszego krycia, ale wysiłek się opłacił.
Kiedy kamuflaż wyschnął, model w całości został pokryty błyszczącym lakierem bezbarwnym. Dopiero po tym przygotowaniu zacząłem przygotowywać kalkomanie. Niestety kalkomanie Techmodu okazały się być bardziej kruche niż kalkomanie z Revella (które się naprawdę dobrze nakładały i reagowały na aplikowane preparaty zmiękczające). Kalkomanie Techmodu z przezroczystymi kawałkami były nakładane na płyny zmiękczające zmieszane z akrylowym lakierem błyszczącym. Efekt był znakomity. Po zakończeniu nakładania "kalek" model został ponownie pokryty warstwą lakieru bezbarwnego.
Przyszedł czas na brudzenie. Zacząłem od komór podwozia, w które "wpuściłem" rozcieńczoną farbę Pactra Weathering i pozostawiłem do wyschnięcia. Drugimi w kolejności były otarcia, zrobione metodą suchego pędzla z pomocą srebrnej farby. Dalej kolej przyszła na górne powierzchnie. Same linie były uwypuklane poprzez delikatne nałożenie pędzelkiem nr 00 sproszkowanej suchej pasteli. Następnie nadmiar proszku był przeze mnie zdmuchiwany, a pozostałości były rozprowadzane na powierzchni zgodnie z kierunkiem opływu strug powietrza. Rury wydechowe przybrudziłem w nico inny sposób. Najpierw pokryłem je sproszkowanym grafitem z ołówka, a później wcierałem go pędzlem na którym była sproszkowana czarna pastela. Ślady spalin nanosiłem podobnie, z tą różnicą że pastelę i grafit najpierw zmieszałem razem. Tak zmieszany proszek delikatnie i punktowo (końcem pędzla) wcierałem w powierzchnię. Dolne krawędzie osłon podwozia przetarłem na sucho gęstym lakierem Pactra Mud. Dało to w końcowym efekcie wygląd osłon po kilkakrotnym kołowaniu po błocie.
Po tym wszystkim zabezpieczyłm model półmatowym lakierem bezbarwnym. Dokleiłem anteny zrobione z wyciągniętego kawałka ramki. Przyklejone zostały podwozie główne, oraz owiewka i śmigło. Sklejanie modelu było zakończone. Modelik okazał się być wykonanym na średnim poziomie. Ma ładną fakturę linii podziału, ale zawiera kilka błędów merytorycznych. Jest tani i dzięki temu nadaje się do poeksperymentowania - czego też sam spróbowałem. Sądzę że nie nalezy go skreślać z listy modeli "Spitka". Dla mniej zamożnych modelarzy może być bardzo dobrym modelem na początek i do poeksperymentowania dla tych z większymi zasobami gotówki. Lakiery
|
  | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
  | 09.04.2005 © Modelarstwo PawłaP |   |