Poznań'2010

W ciepłe jesienne dni przyjechałem jako jednoosobowe przedstawicielstwo IPMS Warszawa do Poznania.
Przyjemnym zaskoczeniem była właściwa organizacja na miejscu zawodów gdzie bez problemu zostałem skierowany do właściwej sali w obiekcie szkoły gdzie odbywał się konkurs. Sam obiekt szkolny w którym odbywały się zawody też był umiejscowiony przy jednej z głównych arterii miasta, co miało niebagatelne znaczenie dla osób nie oswojonych z Poznaniem.

Organizatorzy z klubu Hercules III byli dobrze przygotowani w zakresie logistycznym rezerwując dla zawodników stosunkowo niedaleko od obiektu konkursowego niedrogie pokoje pod nocleg. Wielość lokali restauracyjnych i barów w okolicy pozwalała na dowolność wyboru menu dostępnego dla każdej kieszeni.

Po zgłoszeniu modelu oraz obejrzeniu przeze mnie modeli innych zawodników, zaproszono wszystkich zawodników do muzeum przy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im.Stefana Czarneckiego (dawna Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Pancernych). Można było obejrzeć jeżdżące eksponaty czołgów, dział samobieżnych produkcji z czasów II wojny światowej oraz okresu powojennego.

Modele wystawione przez zawodników prezentowały co najmniej średni poziom wykonania. W każdej z klas wyróżniały się modele wykonane na przynajmniej dobrym poziomie. Dużo interesujących prac było w klasach z bronią pancerną oraz pojazdami wojskowymi. Postawione na stosownych podstawkach modele budziły zrozumiałe zainteresowanie zwiedzających. Istotnym wyróżnikiem zawodów było to, że wszystkie modele z klubu gospodarzy nie brały udziału w konkursie. Były wystawione na oddzielnej wystawce nie podlegającej ocenie sędziowskiej.

W kategorii dioram był bardzo wyrównany poziom, co nie ułatwiało oceniającym je sędziom wyboru liderów do miejsc medalowych. Dopiero drobne i istotne detale, które można było dostrzec po wnikliwym obejrzeniu każdej z dioram decydowały i zajęciu miejsca w klasyfikacji.

W kategorii figurek poziom nie był niski i prym wiodły figurki Katarzyny Manikowskiej oraz jej klubowych kolegów. Swoistą konkurencję stanowiły mniejsze ilościowo prezentacje Koszalińskiego Plutonu Modelarskiego. Duże wrażenie robiły figurki fantasy umieszczone na stosownych dioramach oraz konstrukcje Katarzyny Manikowskiej złożone z wielu figurek.

W kategoriach lotniczych zdecydowanie wysoki poziom przedstawiały modele kolegów z Poznania, które zresztą zebrały właściwe nagrody za wysoki poziom wykonania detali w skali 1:72. W większych skalach konkurowały ze sobą modele z Tomaszowa Mazowieckiego oraz Koszalina uzyskując wysokie noty w ocenach sędziowskich.

Cała impreza pomimo swego niedużego formatu była bardzo przyjemna. Właściwie pokierowana przez kolegów z klubu Hercules III organizacja oraz ustawienie ram czasowych konkursu, pozwoliło na wygospodarowanie czasu na samodzielne zwiedzenie innych ciekawych zakątków poznańskich nie uwzględnionych przez organizatorów. Z wielką przyjemnością odwiedzę następną edycję tej imprezy modelarskiej.

Paweł Piwoński