|
 
|
  | |||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||
  | Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie |   | |||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||
  |
|
  | |||||||||||||||||||||||
  |   | ||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||
  |
VW 166 Schwimmwagen (le.Pkw.-K2s), Hasegawa, skala 1:72
Historia powstaniaZ racji dobrych parametrów jezdnych modelu VW Kubelwagen zdecydowano się na jego dostosowanie do wymagań HWA na amfibię dla wojsk inżynieryjnych. Już w lipcu 1940 roku biuro projektowe Porschego rozpoczęło pracę nad tym projektem. Stosunkowo szybko bo już 5 lipca 1940 roku podpisano kontrakt na dostarczenie trzech prototypów mających nosić oznaczenie Typ 128 (tzw. amfibia długa). Pojazd Typ 128 przypomianał sylwetką swego protoplastę VW Kubelwagen Typ 82. Już 1 listopada na próby czekały trzy zmontowane prototypy.Próby rozpoczęto pięć dni później na jeziorze Max-Eyth (okolice Stuttgartu), oraz na autostradach, drogach gruntowych i bezdrożach. Po ich zakończeniu wprowadzono konieczne (choć nieznaczne) poprawki do projektu wiosną 1941 roku. Kolejnym testom drogowym poddano następne protoytypy których w sumie wyprodukowano ok. 30 sztuk. Samochód poddano też testom porównawczym z konkurencyjną konstrukcją Trippel, z których dzięki dobrym parametrom silnika Typ 128 (oznaczony też le.Pkw.-K2) wyszedł obronną ręką. Po zakończeniu prób przekazano większość samochodów na potrzeby Wehrmachtowi a kilka sztuk pozostawiono na potrzeby prób Porschego. Próby Typu 128 wykazały kilka ograniczeń w jeździe terenowej, czego skutkiem było powstanie krótszego pojazdu o mniejszym rozstawie osi i kół znanym jako Typ 166 (le.Pkw.-K2s). Projekt zatwierdzono w kwietniu 1941 roku, a w czerwcu tego samego roku odbyła się prezentacja drugiego prototypu. Po zakończeniu prób zatwierdzono do produkcji VW 166 w miejsce VW 128, którą rozpoczęto latem 1942 roku. Ciekawostką jest fakt iż wodoszczelne kadłuby budowano w berlińskich zakładach będących filią amerykańskiej firmy Ambi Budd. W odróżnieniu od przedprototypu VW 128, model VW 166 mógł m.in. zabierać czterech żołnierzy z ekwipunkiem (zamiast pięciu), ale w zamian za to miał zwiększony zasięg z 440 km do 520 km. VW 166 był dobrze oceniany przez wojsko, a jego własności jazdy w terenie były porównywane niekiedy z możliwościami pojazdów gąsiennicowych. Ogólnie wyprodukowano 14 276 pojazdów w fabryce w Wolfsburgu do końca 1944 roku. Produkcję przerwano na skutek zbombardowania fabryki i z powodu ogólnych braków w zaopatrzeniu. Materiały źródłowe:
1) Frantisek Koran, "Schwimmwagen in detail", WWP Red Line no.19
Opis modeluCały pojazd składał się z kilkunastu części. Budowę rozpocząłem od wycięcia i oszlifowania elementów kadłuba, oraz dwóch detali z wnętrza. Wewnętrzne powierzchnie "wanny" pomalowałem na bazowy kolor (Agama N24 Desert Yellow) zgodny z kolorem podstawowym całego pojazdu. Siedzenia pomalowałem na kolor brązu (Agama 54M Exhaust Tubs + Agama 24M Natural Wood) odpowiadający kolorowi skóry. Szczegóły dźwigni zmiany biegów pomalowałem na czarno i naniosłem srebrną farbę suchym pędzlem. Podłogę oraz burty dodatkowo "zabrudziłem" farbą olejną wg podanego w technikach sposobu : Malowanie zabrudzeń, cz.1 .
Następnie skleiłem w całość dwie połówki kadłuba oraz dokleiłem część detali zewnętrznych, m.in. takich jak reflektory, płytki imitujące blachy na rejestracje, oraz osie dla kół. Zamaskowałem wnętrze pojazdu i przygotowałem się malowania całości.
Wraz z kadłubem pomalowałem od razu felgi kół i kilka innych detali, które mi jeszcze pozostały do zakończenia montażu. Były to m.in. wiosło i kolektor spalin i inne elementy.
Kiedy farba wyschnęła, przykleiłem najpierw kalkomanie, a następnie zabrałem się za doklejenie kierownicy, oraz kolektora spalin. Dopiero teraz naniosłem zabrudzenia korzystając z wash'a (link) oraz miękkiego ołówka podkleślającego niektóre załamania i uwypuklenia karoserii. Po "przybrudzeniu" modelu przykleiłem dopiero koło zapasowe (też już "przybrudzone").
Na sam koniec pozostawiłem do przyklejenia koła oraz resztę szczegółów wyposażenia. Po ich przyklejeniu dokonałem jeszcze kilku ręcznych poprawek w malowaniu. Model był zakończony.
Jedyną jego wadą było słabe wykonawstwo małych elementów takich jak reflektory czy osie. Spowodowało to drobne problemy w postaci dłuższego pozycjonowania kół. Musiałem też "dorobić" z kawałka plastiku tablice pod kalkomanie z rejestracjami. Poza tym model sklejało się szybko i przyjemnie. Co do zgodności z dokumentacją to okazało się, że sporo zastrzeżeń można by mieć do wnętrza pojazdu, a i sam kolektor spalin też "trochę" inaczej wyglądał. Jeśli jednak wspomniane błędy merytoryczne komuś nie przeszkadzają to może spokonie wziąć się za budowę modelu na "jeden wieczór". Polecam go każdemu początkującemu modelarzowi.
Lakiery
|
  | |||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||
  |   | ||||||||||||||||||||||||
  |   |   | |||||||||||||||||||||||
  | 01.11.2007 © Modelarstwo PawłaP |   |